Jak wiadomo, w dobie tego, co obecnie się dzieje, odporność jest najważniejsza! Chyba wszyscy zgodzimy się z tym, że warto wzmacniać ją jak najmocniej, jednak używając specyfików jak najbardziej naturalnych. Tylko wtedy będziemy mieć pewność, że one nam naprawdę pomagają. Jednym z lepszych pomysłów na wzmacnianie odporności są oczywiście kiszonki. Niestety, nadal niedoceniane tak Bardzo, jakby mogły być. Dziś chcemy przybliżyć Wam właściwości kiszonego czosnku.
Domowe kiszonki
Co ciekawe, zakisić możemy praktycznie wszystko. Od tradycyjnych warzyw, takich jak ogórki, kapusta, czy nieco mniej popularne buraki, wiele osób kisi także: rzodkiewki, pory, pietruszki, a nawet marchewki. Niektórzy czerpią sporą satysfakcję z tego, że mogą próbować, nowych, niepowtarzalnych smaków, przecież kiszona rzodkiewka smakuje zupełnie inaczej niż „zwykła”. Niewiele osób nadal kisi także czosnek, a szkoda, gdyż ma on sporo właściwości zdrowotnych i pozytywnie wpływających na nasz organizm. Kiszony czosnek można oczywiście dodawać do sałatek, jako dodatek do dań mięsnych, pieczonych, jeść na chlebie itp. Możliwości mamy sporo, na pewno któraś przypadnie nam do gustów kulinarnych.

Przepis na kiszony czosnek:
Co będzie nam potrzebne?
- Kilka ząbków czosnku
- Przyprawy: sól, ziele angielskie, liść laurowy, koperek, kozieradka
- Ciepła, osolona woda
Sposób przygotowania
Kiszonki są chyba najprostszym sposobem na robienie tzw. słoików. Jak przygotowujemy zatem czosnek? Obieramy czosnek i pozostawiamy w ząbkach. Ilość czosnku zależy oczywiście od tego, ile chcemy przygotować kiszonki. Mniejszy słoik i kilka główek powinno nam wystarczyć. Wsadzamy przygotowane ząbki do słoików i dodajemy przyprawy. Jakie przyprawy dodać? To zależy, z pewnością sprawdzą się zarówno przyprawy podstawowe, np. ziele angielskie, jak i bardziej wymyślne, np. kozieradka. Musimy jednak pamiętać, że mogą one zmieniać smak, dlatego warto przygotować takie przyprawy, które rzeczywiście nam smakują. Całość zalewamy osoloną i ostudzoną wodą przegotowaną. Woda musi być trochę ciepła. Zakręcamy i odstawiamy na kilka dni. Po kilku dniach mamy gotowe kiszonki.
Pamiętaj o tych rzeczach!
Co istotne, nie możemy zapominać o tym, że jeśli kiszonek nie będziemy jeść w ciągu najbliższych dni warto je zapasteryzować, wtedy będą dłużej zdatne do spożycia. Ponadto, warto wiedzieć, że na 1 litr wody przypada jedna łyżka soli.
Warto robić kiszonki, choćby dlatego, że wzmacniają odporność, mają właściwości bakteriobójcze i pozytywnie wpływają na pracę naszych jelit i ich regulację. Czosnek to sam w sobie świetny antybiotyk, ukiszony ma jeszcze lepsze właściwości.
A Wy lubicie kiszonki? Robicie je często? Z czego ostatnio robiliście kiszonki?
Kiszonki lubię, ale czosnek to chyba najbardziej znienawidzone przeze mnie warzywo na świecie,
😀 😀 no tak, dla kogoś, kto nie za bardzo lubi takich warzyw, to raczej nie ucieszy się 😉 polecam inne kiszonki, np. kalafior 🙂
Uwielbiam wszystko co kiszone, wiec dziekuje za ten przepis z przyjemnoscia ukisze czosnek 😀
polecam, smak jest naprawdę dobry! 😀
szalenie jestem wciągnięty w kiszonki. Dziś u mnie stoją : ogórki, rzodkiewki i kalafiory z marchwią. Ale czosnku solo jeszcze nie kisiłem, zawsze tylko te kilk ząbków jakie dorzucam do innych warzyw.
Zachęcam do spróbowania 🙂
Bardzo lubię. Tak samo jak inne kiszonki. Polecam czosnek kiszony w miodzie.
o:) muszę wypróbować 🙂 dziękuję!
Bardzo lubię czosnek, tylko niebardzo mogę go jeść.. moiże wypróbuję przepis dla mojej rodzinki! Widzę u Ciebie chyba nawet kalafior tam jest… mniam 🙂
Tak 😀 😀 też próbowałam 🙂