Wygląda nieestetycznie i sprawia, że nasze ulubione rośliny więdną – pleśń w doniczkach. Najczęściej możemy ją spotkać przy naszych roślinach w okresie jesienno – wiosennym, gdy mają ograniczony dostęp do świeżego powietrza i wody, a także słońca. Co warto zrobić? Przede wszystkim spróbować z nią zawalczyć i trzymać się kilku sprawdzonych zasad. A jakich? Sami się przekonajcie!
Dlaczego powstaje pleśń w donicach kwiatowych?
Może być bardzo dużo przyczyn powstawania tego zjawiska. Pewnym jest, że będziemy musieli wypróbować kilka sposobów, aby się jej pozbyć. Przede wszystkim pleśń tworzy się podobnie jak pleśń śniegowa (o której więcej poczytacie tutaj) poprzez brak dostępu do światła, nadmierną wilgoć i zacienienie, dlatego głównie spotkamy ją wiosną lub jesienią. Pleśń może tworzyć się także przez skażoną ziemię lub zwyczajnie poprzez wcześniej zainfekowany korzeń rośliny.
W ziemi, w której nie ma swobodnego dostępu do świeżego powietrza i brak cyrkulacji, tworzą się grzyby i różnorodne wirusy. Atakują one nie tylko powierzchnię, ale także wnętrze, doprowadzając do obumierania rośliny. Wtedy nie pozostaje nam nic innego, jak pozbycie się całego kwiatu oraz dokładne oczyszczenie doniczki.
Podlewanie nie takie złe!
Nie jest prawdą, że nadmierne podlewania szkodzi kwiatom i prowadzi do tworzenia się pleśni w doniczkach! Owszem, jeśli będziemy notorycznie przelewać rośliny, używać za dużo odżywek i w dodatku trzymać kwiaty w miejscu ciemnym i wilgotnym, w konsekwencji może doprowadzić to do powstania pleśni. Jednak zwykłe podlewania nie prowadzi do tego zjawiska, natomiast brak wody przyczynia się do zeschnięcia kwiatów.
Drugą, istotną kwestią jest przesadzanie roślin. W momencie wystąpienia pleśni w doniczce, warto oczyścić korzeń i włożyć roślinę do nowej ziemi i doniczki. Jednak przesadzanie ze względu na możliwość występowania pleśni, jest niekonieczne. Pleśń nie powstaje przez fakt występowania ziemi, chyba, że takowa jest zła jakościowo, jednak wtedy mielibyśmy zaatakowanych większość doniczek.
Biały nalot na ziemi, może oznaczać pleśń. Warto uważanie obejrzeć wszystkie doniczki w domu. zwłaszcza te, ukryte w ciemniejszych i chłodniejszych pomieszczeniach.
Więcej światła i przestrzeni
Aby uwolnić nasze rośliny od niechciany grzybów i bakterii, musimy im zapewnić przede wszystkim więcej światła! Jeśli nie mamy warunków w okresie jesienno-zimowym i wczesnowiosennym, do trzymania ich w domach, ustawmy je na parapecie w garażu lub budynku gospodarczym. Pamiętajmy o podlewaniu, jednak nie przelewaniu doniczki. Dodatkowo zadbajmy o to, by donica nie była zbyt mała. Jeśli chcemy mieć więcej niż jeden kwiat w naszej doniczce, warto postawić na szersze modele, takie, w których swobodnie zmieści się kilka bulw w większych rozstawach.
Jeśli zauważymy na oknach skraplającą się wodę, otwórzmy je nieco w celach przewietrzenia i wysuszenia. Dzięki temu zapewnimy nieco cyrkulacji w pomieszczeniu i rośliny będą o wiele lepiej i szybciej rosnąć.
Gdy pleśń zainfekowała już cała doniczkę, możemy również spróbować zwalczać ją specjalnymi preparatami chemicznymi, które znajdziemy w dowolnym sklepie ogrodniczym lub w sklepie budowlanym na dziale ogrodniczym.
Jeśli zauważymy pleśń w doniczce, koniecznie musimy się jej pozbyć!
Nalot wapienny
Pamiętajmy jednak, że nie każdy biały nalot na ziemi doniczkowej musi od razu oznaczać pleśń. Bardzo często takie zjawisko możemy spotkać, gdy podlewamy nasze rośliny twardą wodą z kranu. Zwykle to, co możemy zaobserwować w doniczce, to nalot wapienny, którego nie musimy się obawiać, gdyż nie szkodzi on w żadnym stopniu roślinom.
Pleśń w doniczce jest przede wszystkim nieestetyczna i zagraża naszym roślinom. Warto zapobiegać jej powstawaniu, poprzez odpowiednie nasłonecznienie rośliny, zadbanie o dobrą ziemię oraz stałą pielęgnację.