Komary w Polsce – dlaczego warto się przed nimi bronić?

Komary w Polsce – dlaczego warto się przed nimi bronić?

„Lato z komarami”, tak brzmi tytuł pewnej starszej już piosenki turystycznej, nauczanej w szkołach podstawowych w latach 90-tych. Być może dziś też jest znana, tego nie wiemy. Wiemy natomiast, że lato nieodzownie łączy się z komarami. Bardzo wiele osób narzeka na komary, są dla nich mocno uciążliwe. Niestety, musimy zdawać sobie sprawę, że to nie tylko uciążliwość i natrętność w nocy są ich wadami. Warto przed tymi owadami się chronić i nie pozwalać kąsać! Dlaczego? W jaki sposób zaradzić komarom i czy musimy się ich obawiać?

Komary tygrysie w tropikach

Najniebezpieczniejsze są komary, które bytują w krajach tropikalnych. Jadąc zatem na kontynent azjatycki lub też Ameryki Południowej, musimy zakupić niezbędne środki przeciwko komarom, inaczej możemy zachorować na groźną chorobę. W krajach tych najniebezpieczniejsze są komary tygrysie, które przenoszą tropikalne choroby takie, jak: Denga, Chikungunya, Japońskie zapalenie mózgu. Choroby te są mocno inwazyjne i są w stanie nawet pozbawić człowieka życia. Bardzo często powodują także duży uszczerbek za zdrowiu. Należy zatem dobrze się przygotować do takiej podróży.

 

Komar tygrysi w Polsce

Co ciekawe, niedawno odnotowano w Katowicach przypadek bytującego tam komara tygrysiego. Najprawdopodobniej został on przewieziony w transporcie z kontynentów tropikalnych. W warunkach normalnych, w Polsce nie musimy obawiać się występowania tych komarów. Mimo to, nie wiadomo, jak sytuacja będzie „wyglądała” za parę lat. Komary tygrysie uwielbiają wysokie temperatury, w Polsce niestety klimat ciągle się ociepla. Przez miesiąc w całym roku potrafi być naprawdę ekstremalnie ciepło! Jeśli zauważymy więc komara pokrytego srebrnobiałymi paskami, najprawdopodobniej mamy do czynienia z komarem tygrysim. Zgłośmy ten fakt Instytutowi Chorób Tropikalnych.

Choroby typowo tropikalne, typu Denga lub Chikungunya są schorzeniami przywiezionymi. Oznacza to tyle, że zarażeni nimi ludzie przyjeżdżają z wakacji w tropikach. Trzeba natychmiast taką osobą odizolować w szpitalu. Jeśli po wakacjach w Azji lub Ameryce Południowej mamy gorączkę i objawy grypopodobne, zgłośmy się natychmiast do lekarza, najprawdopodobniej zachorowaliśmy na jakiegoś tropikalnego wirusa lub złapaliśmy bakterię.

Jakie choroby przenoszą komary w Polsce?

„Polskie” komary przenoszą głównie Dirofilariozę i Leiszmaniozę. Obie choroby bardziej inwazyjne są dla naszych zwierząt domowych. Mogą powodować podobne objawy, jak te spotykane za oceanem. Przede wszystkim w ciężkich przypadkach może dojść do uszkodzenia mózgu. Jeśli mamy do czynienia z Dirofilariozą, na naszym ciele może pojawić się niewielki guzek, który należy usunąć chirurgicznie. U zwierząt domowych zarażenie się którąś z tych chorób może doprowadzić m.in. do uszkodzenia wątroby, chorób oczu, zapalenia kości i stawów. Jeśli zatem zauważymy niepokojące objawy u pupila, udajmy się szybko do weterynarza! Choroby te wykrywa się z testów serologicznych.

Jak się chronić przed komarami?

Przed kleszczami powinniśmy się zatem chronić, grillując nawet z przyjaciółmi w naszym ogrodzie! Zakupmy repelenty w postaci „odstraszaczy” do ogrodu, repelenty w postaci aerozolu, a do domu zakupmy substancje w płynie w specjalnym pojemniku, który wystarczy podłączyć do kontaktu. Możemy też zainwestować w naturalne „odstraszacze”, czyli rośliny! Świetnie sprawdzają się: aksamitka, czosnek i inne zioła o intensywnych zapachach. Nie zapominajmy także o zwiewnym ubiorze, jednak w postaci długich rękawów i długich nogawek.

O naturalnych „odstraszaczach” insektów, pisaliśmy tutaj.

Pamiętajmy, by dbać o siebie i przeciwdziałać komarom. Możemy „nabawić” się nie tylko nieestetycznych bąbli, ale też choroby! A Wy macie jakieś chroniące repelenty w domach i ogrodach?

14 Comments
  1. Stanowczo popieram Twoje podejście. Nie znoszę komarów. Kiedyś nie mogłam się od nich opędzić. Teraz raczej jestem rzadko przez nie atakowana. Ale młody, ma prawie siedem lat to istny karmnik dla komarów. Nie wszystkie praeparaty są u niego skuteczne i trochę minęło zanim znalazłam coś, co mu pomaga. Było tak, że się popsikaliśmy, komary pogryzły tylko jego. A na drugi dzień miał wielkie, swędzące bąble które utrzymywały się 3-4 dni. Teraz oprócz produktów na skórę podaję mu też wit B i na szczęście działa. Ale mam też cały zapas maści łagodzących po ukąszniach. Tak na wszelki wypadek.

    1. To jest bardzo rozsądne podejście 🙂 sporo repelentów domu i maści na ugryzienia. Ale coś w tym jest, ja też kiedyś byłam mocniej atakowana, teraz troche mniej. mimo to jesli komar ugryzie to mam duży bąbel 😐

  2. Moj syn ma tak samo silne uczulenie na komary jak ja będąc dzieckiem, dlatego dobra ochrona przed komarami to u nas mus!

  3. Mieszkam w centrum miasta i rzadko się ruszam, ale wszystkie komary zjadane sa przez jeżyki. Dziękuję, że są bo jak mnie komar ugryzie to kilka dni mam swędzenie.

  4. Komary są małe, ale naprawdę stanowią trudność. W naszym klimacie coraz trudniej sobie poradzić z ich ukąszeniami, zwłaszcza u małych dzieci

  5. W tym roku udaje nam się uniknąć komarów:) Na szczęście, bo ich nie znoszę!

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *