Kiszonki na zimę – dlaczego warto je robić?

Kiszonki na zimę – dlaczego warto je robić?

Są niezwykle zdrowe i co najważniejsze naturalne! Mowa o domowych kiszonkach, które są przygotowywane w naszych domach od pokoleń. Już nasze babcie i prababcie znały zdrowotne właściwości warzyw przygotowanych w ten sposób. Dziś dla niektórych smak kiszonek może być kontrowersyjny, gdyż jest to specyficzny, kwaśny smak, połączony z nutą kopru, który wkłada się do środka słoika. Mimo to nadal bardzo wiele osób ceni sobie domowe kiszonki. Dlaczego warto je zrobić? Co możemy ukisić?

Domowe kiszonki

Domowe kiszonki bardzo dobrze sprawdzają się jako zamiennik świeżych warzyw i mrożonek. W zimie niestety, nie mamy co liczyć na warzywa prosto z ogrodu, np. pomidory lub ogórki, zazwyczaj pozostają nam tylko te, typowo jesienne, np. marchew, cebula, czy kapusta. Co ciekawe, ukisić możemy praktycznie wszystko, choć najpopularniejsze nadal są kiszone ogórki, kapusta oraz często też pomidory. Warzywa te stanowią świetną bazę do surówek przygotowywanych do obiadu. Warto spróbować zakisić jakieś warzywo choć jeden raz, dzięki temu będziemy mogli poznać jego smak. Przygotowywanie do ukiszenia to raptem 10 minut roboty! A jakie zdrowotne właściwości mają kiszonki?

 

kiszonki domowe, kiszona papryka w słoju
Co ciekawe, możemy ukisić praktycznie wszystko! Bardzo popularne są też papryki!


Zalety domowych kiszonek

Domowe kiszonki mają bardzo dużo zdrowotnych zalet, m.in. chronią organizm przed typowymi, jesiennymi chorobami oraz przed spadkiem formy. Podczas procesu kiszenia powstają witaminy z grupy B oaz A i C, które podnoszą odporność organizmu i wpływają pozytywnie na funkcjonowanie całego ciała człowieka. Co istotne, podczas procesu kiszenia wytwarza się także kwas mlekowy, który przywraca równowagę kwasowo-zasadową organizmu. Zarażenie grzybem lub bakteriami, sporo się zmniejsza! Kiszonki zawierają także sporo błonnika pokarmowego, który stymuluje pracę jelit i pozwala utrzymać wagę. Warto także zaznaczyć, że kiszonki przygotowane w domu, zawierają o wiele mniej węglowodanów i niewiele kalorii. Można je zjeść w większej ilości. Co ciekawe, udowodniono, że w procesie fermentacji i podczas kiszenia, wytwarzają się izotiocyjaniany, które chronią organizm przed powstawanie i rozwojem różnego rodzaju guzów.

Domowe kiszonki mają wiele zalet. Warto założyć choć jeden słoik.

O czym warto pamiętać?

Nie zapominajmy jednak, że kiszonki domowe to nie to samo, co kiszonki zakupione w sklepie lub produkty „kwaszone”. Warto rozgraniczyć kiszenie od kwaszenia. Drugi proces zwykle przebiega poprzez dodanie do produktów kwasku cytrynowego. Kwasek cytrynowy sam w sobie nie jest szkodliwy, jednak przygotowany chemicznie, nie ma zdrowotnych właściwości. W dużej mierze produkty kwaszone nie mają właściwości dobrych dla naszego organizmu, dlatego lepiej ich unikać i samemu przygotować kiszonkę.

Co możemy ukisić?

Właściwie wszystko! Każde warzywo. Co ciekawe, wielu ludzi eksperymentuje po to, by znaleźć swój wymarzony smak kiszonki. Choć do najpopularniejszych kiszonek należą ogórki oraz kapusta, bardzo wiele osób kisi także, np. rzodkiewkę lub kalafior. Możemy także łączyć ze sobą warzywa dodawać różnych, ciekawych przypraw i dzięki temu zmieniać smak kiszonek.

grzybki marynowane, kiszonki na zimę
Kiszenie to naturalny proces, założenie słoika zajmie nam około 10 minut!

Jak przygotować kiszonki?

Podstawą kiszonki jest oczywiście wyparzony, lekko ciepły słoik oraz zalewa i przyprawy. I to  właściwie wszystko, gdyż reszta zależy od naszej inwencji twórczej. Mniejsze warzywa możemy wkładać całe do słoików, natomiast większe możemy kroić. Jeśli chcemy ukisić całą sałatkę, zetrzyjmy na tarce lub pokrójmy składniki, nie zostawiajmy połowy warzyw startych, a połowy w kawałkach. Zdecydujmy się na jeden proces. Warzywa wkładamy do słoja i zalewamy ciepłą, wcześniej zagotowaną i ostudzoną wodą z solą, następnie dodajemy przyprawy: ziele anielskiego, pieprz, czosnek, korzeń chrzanu i koper. Jeśli lubimy, możemy dodać nieco więcej przypraw, np. chilli, zioła, itp. Wszystko zależy od naszych preferencji. Kiszonki odstawiamy na parapet i przykrywamy suchą ściereczką lub gazą. Za 3 dni możemy zakręcić i odstawić do lodówki. Kiszonka jest w zasadzie gotowa za około 3 dni, wszystko zależy też od tego, jak mocno lubimy mieć ukiszone warzywa. Jeśli chcemy uzyskać, np. chrupiącą rzodkiewkę, lekko ukiszoną, możemy jeść w zasadzie już za dwa dni!

Kiszonki to źródło zdrowia, nie wszyscy niestety preferują ten smak. A Wy lubicie kiszonki?

16 Comments
  1. Robię często kiszonki , ale nie takie cuda jak Ty pokazujesz na zdjęciach:) ogórki, patisony i papryka głównie

  2. Kiszonki warto robić i oczywiście warto jeść. Są niesamowicie zdrowe i w okresie jesienno-zimowym mogą doskonale wesprzeć naszą odporność. A do tego ten smak – absolutnie niepowtarzalny.

  3. U nas z kiszonek tylko ogórki i kapusta. Do innych warzyw przygotowanych w ten sposób nie mogę się przekonać.

  4. Uwielbiam kiszonki! Na szczęście u mnie mistrzynią w tej tematyce jest teściowa – korzystam więc z dorobku ile się da 😉

Leave a reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *