Jesień za oknami w pełni, a na posesji mamy coraz więcej liści. Gdy mieszkamy w domu jednorodzinnym, z niewielkim placem przed domem i nie mamy zbyt dużo drzew wokół, wystarczy, że zamieciemy liście, gałęzie inne nagromadzone przez wiatr zanieczyszczenia, miotłą przeznaczoną do ogrodu. Kiedy jednak posesja jest spora, przyda się inny rodzaj przyrządu do zamiatania. Jaką zamiatarkę do ogrodu zatem wybrać? Co okaże najbardziej funkcjonalne?
Co to jest zamiatarka do ogrodu?
Przez wielu, zamiatarka do ogrodu określana jest mianem „nowoczesnej miotły XXI wieku”. Dlaczego? Wszystko za sprawą zmechanizowania urządzenia! Co istotne, zamiatarka ta nie potrzebuje podłączenia do prądu, działa na tzw. siłę popychania. Gdy prowadzimy ją jak kosiarkę, kółka kręcą się, a wałki czyszczące obracają, czyszcząc powierzchnię. Jest to świetne rozwiązanie, kiedy mamy spory plac wokół domu wyłożony brukiem. Zamiatarka składa się z wcześniej wspomnianych wałków czyszczących, szczotek bocznych, kół, a także rączki. Co istotne, im szybciej poruszamy zamiatarką, tym szczotki szybciej pracują. Warto zdawać sobie sprawę, że praca zamiatarki nic nas nie kosztuje, ponieważ nie podłączamy jej do kontaktu, działa jedynie na naszą siłę.

Na jaką zamiatarkę warto się zdecydować?
Zamiatarki do ogrodu są różne. Gdy chcemy utrzymywać naszą posesję w czystości podczas trwania jesieni, dobrze jest zakupić odpowiedni model. Jeśli nie chcemy natomiast chodzić często wyrzucać pojemnika z śmieciami, warto zakupić zamiatarkę nieco większą, z większym koszem. Warto także zwrócić uwagę na powierzchnię roboczą zamiatarek, która podawana jest w milimetrach. Sprawdźmy także, ile mają najwęższe miejsca, do których chcielibyśmy wjechać zamiatarką tak, by nie okazało się, że nie wyczyścimy zakamarków, gdyż zamiatarka jest zbyt szeroka. Jeżeli natomiast nasza posesja jest spora, bez wąskich przejazdów, możemy wybrać zamiatarkę ze sporą powierzchnią roboczą, dzięki temu szybciej wyczyścimy plac.
Co możemy uprzątnąć zamiatarką?
Gdy zdecydujemy się na zamiatarkę lepszej jakości, bez problemu pozbędziemy się z podjazdu nie tylko liści i gałęzi, ale także patyków, kapsli, żwiru, czy piachu. Warto prześledzić najpierw dokładnie ofertę i wybrać tę najlepszą opcję dla nas. Gdy nasza posesja jest niewielka, nie musimy decydować się na zamiatarkę do ogrodu „z najwyższej półki”, świetnie poradzi sobie także ta nieco tańsza.

Zamiatarka do ogrodu – cena
W jaki sposób wyglądają ceny zamiatarek do ogrodu? Z pewnością dobry sprzęt kupimy już od około 300 zł. Taką zamiatarką bez problemu uprzątniemy posesję o średniej powierzchni. Możemy także zakupić zamiatarki, które plasują się w okolicach 1000 zł, są to już często zamiatarki spalinowe, na benzynę, w których nie musimy używać własnej siły do sprzątania posesji. Wybór zależy od naszych preferencji i wielkości podjazdu.
Zamiatarki do ogrodu to idealny wybór dla posesji narażonych na zanieczyszczenia w postaci liści, gałęzi, piachu, żwiru itp. Cechują się ona sporą wytrzymałością oraz dobrą techniką jazdy. Działają najczęściej na siłę ludzką, choć można zakupić także wersje, np. spalinowe.
A Wy zamiatacie posesję miotłą, czy macie zamiatarkę? Jak oczyszczacie ogród z liści?
Nawet nie wiedziałam, że istnieje takie urządzenie. Z pewnością jest ono ogromnym ułatwieniem w wykonywaniu porządków.
To prawda 🙂
Marzy mi się taka maszyna na dużej działce, tylko poszukuję czegoś na czym można usiąść i jechać. Szukam właśnie sprzętu 3 w 1 – kosiarki, zamiatarki i na zimę pługa / odśnieżarki, ale nic ciekawego nie znalazłem.
Może warto jeszcze nieco poszukać? 🙂 w sklepach ogrodniczo-budowlanych?
Ciekawy wpis 🙂
dziękuję 🙂
Ile jeszcze nieznanych przede mną – to tematyka, która jest mi kompletnie opcja, jako że ani nie mam, ani nie zajmuję się dużą posesją i taki sprzęt nie jest mi potrzebny 🙂
🙂
Czasem to przydała by mi się taka w kuchni 🙂
😀 to prawda 🙂
Nie wiedziałam, że istnieje w ogóle cos takiego. Niby fajnie i wygodnie, ale na mój skromny metraż się nie sprawdzi 🙂
Tak, przyda się chyba na nieco większy metraż.
Ciekawy gadżet, ja jestem jednak tradycjonalistką i zostaję przy miotle;)
😀 to fakt, przydaje się 🙂
Świetny sprzęt. Przydałby się taki na moim podwórku 🙂 Nawet nie miałam pojęcia, że istnieje taka „kosiarka”.
Uczymy się całe życie 😀